18 stycznia 2009 roku około godziny 05:00 Michał idąc pieszo został potracony przez jadący z naprzeciwka radiowóz policyjny. W wyniku czego doznał bardzo ciężkich obrażeń ciała takich jak stłuczenie mózgu i pnia mózgu, zlamanie kości czaszki, szczęki, obu kości podudzia prawego. Do dnia 28 sierpnia 2009 roku przebywał w Szpitalach. Jednak mimo intensywnego leczenia i rahabilitacji Michał został zakwalifikowany jako osoba niepełnosprawna o znacznym stopniu niepełnosprawności. W związku z brakiem wymaganych lat pracy Michałowi nie przysługuje się renta inwalidzka, a odmowa przez ZUS przyznania zasiłku rehabilitacyjnego, pozostawia Go na utrzymaniu rodziców.
Dziś dzięki swojej silnej woli, zaczyna radzić sobie coraz lepiej. Mówi coraz więcej słów, informuje o swoich potrzebach i choć ma duży niedowład prawostronny, przy pomocy Ojca jest w stanie poruszać się o własnych nogach. Widoczne postępy muszą być jednak podparte ciągłą rehabilitacją i fachową pomocą medyczną. Dotychczas kochający rodzice radzili sobie we własnym zakresie, ale z dnia na dzień wzratają obawy przed rosnącymi obciążeniami finasowymi związanymi z leczeniem ich syna, przez co powrót Michała do zdrowia może stanąć pod znakiem zapytania.