15 marca 2008 r. Dariuszowi wymuszono na skrzyżowaniu pierwszeństwo przejazdu. W wyniku czego wykonał manewr obronny skręcając w lewo, a następnie uderzył w drzewo. Bardzo ciężkie obrażenia ciała, spowodowały chorobę zagrażającą życiu. Darek przebywał już w 4 szpitalach, m. in. na oddziałach rehabilitacyjnych. Jest zdany na pomoc innych. Codzienną opiekę w domu – od października 2008 r. – sprawuje głównie rodzina. Aby Dariusz mógł samodzielnie funkcjonować, potrzebuje codziennie po kilka godzin, intensywnej rehabilitacji. Zabiegi rehabilitacyjne, logopedyczne i nieustająca praca rodziny (m.in. masaże stóp, nóg, rąk, twarzy i każdego palca) powoli usprawniają ciało Dariusza tak, że staje się znowu radosnym, cieszącym się życiem człowiekiem.
Cichym marzeniem najbliższych Dariusza jest, aby mógł on sam jeść, siedzieć bez oparcia i chodzić, co wymaga kosztownej, specjalistycznej, długotrwałej rehabilitacji . Jednak ciężko jest prowadzić opiekę i zdobywać pieniądze na wydatki związane z opłacaniem zabiegów rehabilitacyjnych i leczenia. Dlatego też walcząc o Dariusza, rodzina prosi o pomoc.